Reprezentacja Wysp Owczych pokonała Czechy 2:1 w meczu eliminacji mistrzostw świata, odnosząc trzecie zwycięstwo z rzędu i utrzymując kontakt z czołówką grupy L.
Farerska sensacja na sztucznej murawie w Tórshavn
Spotkanie rozegrano w stolicy Wysp Owczych, gdzie gospodarze po raz kolejny udowodnili, że potrafią walczyć z wyżej notowanymi rywalami. Większość kibiców i ekspertów spodziewała się pewnego triumfu Czechów, jednak przebieg meczu potoczył się zupełnie inaczej.
Po bezbramkowej pierwszej połowie, w której przewagę mieli goście, wynik otworzył Hanus Sörensen w 67. minucie. Piłkarz Wysp Owczych wykorzystał szybkie rozegranie i pewnym strzałem pokonał Matěja Kovářa. Czesi odpowiedzieli jedenaście minut później – po dośrodkowaniu z prawej strony Adam Karabec trafił z bliskiej odległości, zdobywając swoją pierwszą bramkę w seniorskiej reprezentacji.
Remis nie utrzymał się jednak długo. W 81. minucie błąd czeskiej obrony wykorzystał Martin Agnarsson, który strzałem do pustej bramki ustalił wynik meczu na 2:1.
Trzecia wygrana Farerów w eliminacjach
Dla reprezentacji Wysp Owczych to trzecie z rzędu zwycięstwo w eliminacjach – wcześniej pokonali Gibraltar (1:0) i Czarnogórę (4:0). Zespół prowadzony przez Jákupa á Borg Klaksteina po raz pierwszy w historii wygrał cztery mecze w jednej rundzie kwalifikacyjnej.
Zajmująca 136. miejsce w rankingu FIFA drużyna awansowała na trzecie miejsce w tabeli grupy L, mając tylko punkt straty do Czechów. Prowadzi Chorwacja, która pewnie pokonała Gibraltar 3:0 i jest o krok od awansu.
Czechy pod presją. Głos Pavla Nedvěda
Dla reprezentacji Czech porażka w Tórshavn to poważny cios w walce o awans. Zespół Ivana Haška wciąż nie ma pewnego drugiego miejsca w grupie, które daje prawo gry w barażach.
Po spotkaniu głos zabrał menedżer kadry Pavel Nedvěd, który w oficjalnym oświadczeniu przeprosił kibiców za postawę drużyny. Jak podkreślił, wynik 1:2 i sposób gry w kluczowym meczu eliminacyjnym „nie były do zaakceptowania”. Dodał, że reprezentacja Czech „zabrakło organizacji, koncentracji i determinacji”, które jeszcze kilka dni wcześniej widoczne były w zremisowanym meczu z Chorwacją.
Nedvěd poinformował, że sytuacja zespołu i przyszłość selekcjonera zostaną omówione po powrocie do kraju. Nie potwierdził jednak, czy Ivan Hašek zachowa stanowisko.
Tureckie media o możliwym następcy Haška
Porażka Czechów odbiła się szerokim echem nie tylko w Europie Środkowej. W tureckich mediach pojawiły się informacje, że jednym z kandydatów na potencjalnego następcę Haška jest Fatih Terim – 72-letni szkoleniowiec, znany z sukcesów z Galatasaray Stambuł i reprezentacją Turcji, z którą w 2008 roku zdobył trzecie miejsce na mistrzostwach Europy.
Serwis Milliyet.tr napisał: „Szanse Fatiha Terima na objęcie reprezentacji Czech wzrosły po szokującej porażce z Wyspami Owczymi”. Temat ten podejmują również inne portale sportowe w Turcji, zwracając uwagę, że już we wrześniu czeskie media wymieniały Terima jako jednego z potencjalnych kandydatów na stanowisko selekcjonera w przypadku niepowodzenia Ivana Haška.
Hašek: „Nie mam zamiaru uciekać”
Po meczu w Tórshavn trener Ivan Hašek zapowiedział, że nie zamierza rezygnować z pracy z reprezentacją. Podkreślił, że celem zespołu wciąż pozostaje awans na mistrzostwa świata – nawet jeśli miałoby to nastąpić poprzez baraże.
„Nie sądzę, żebym miał przed czymkolwiek uciekać. Powiedziałem jasno, że ta drużyna ma jeden cel – awans. Dzisiejszy mecz był nieudany, ale musimy patrzeć naprzód” – powiedział szkoleniowiec na konferencji prasowej.
Mimo zapewnień o kontynuacji pracy, jego przyszłość wydaje się niepewna. Media w Czechach i sąsiednich krajach zwracają uwagę, że porażka z Farerami była pierwszą w historii bezpośrednich spotkań obu reprezentacji.
Przebieg meczu minuta po minucie
Czesi rozpoczęli mecz z trzema zmianami w składzie w porównaniu do wcześniejszego starcia z Chorwacją. W ataku pojawił się Matěj Vydra, na skrzydłach zagrali Černý i Kušej, a w obronie szansę otrzymał Jemelka.
Pierwsza połowa przebiegła spokojnie – gospodarze bronili się głęboko, a Czesi mieli problemy z tworzeniem sytuacji bramkowych. Najbliżej gola był Vydra, który w 42. minucie niecelnie uderzył z kilku metrów.
Po przerwie goście wprowadzili Adama Karabca i Tomáša Chorýego, co chwilowo ożywiło grę ofensywną. Jednak to Farerzy pierwsi wykorzystali okazję – po szybkim kontrataku Andreasen podał do Sörensena, a ten precyzyjnym strzałem w słupek dał prowadzenie gospodarzom.
Czesi wyrównali po akcji Krejčíego i Karabca, lecz chwilę później fatalny błąd defensywy pozwolił Agnarssonowi ustalić wynik.
Aktualna tabela grupy L
- Chorwacja – 16 pkt
- Czechy – 13 pkt
- Wyspy Owcze – 12 pkt
- Czarnogóra – 6 pkt
- Gibraltar – 0 pkt
Co dalej?
Reprezentacja Czech zakończy eliminacje listopadowym meczem z Gibraltarem w Ołomuńcu. Zwycięstwo powinno wystarczyć, by zapewnić sobie udział w barażach. Z kolei Wyspy Owcze mogą jeszcze realnie myśleć o historycznym awansie, jeśli utrzymają formę z ostatnich tygodni.











