Golf News

wiadomości sportowe

Advertisement

Lech Poznań pokonał Rapid Wiedeń 4:1 w Lidze Konferencji Europy 2025/26

Lech Poznań wygrał pierwszy mecz fazy grupowej Ligi Konferencji Europy 2025/26, pokonując Rapid Wiedeń 4:1. Bramki dla gospodarzy zdobyli Luis Palma, Mikael Ishak, Taofeek Ismaheel oraz Leo Bengtsson. Dla gości trafił Andrija Radulović. Spotkanie potwierdziło dobrą formę ofensywną zespołu prowadzonego przez Nielsa Frederiksena, który po dwuletniej przerwie wrócił do europejskich rozgrywek.

Powrót Lecha Poznań do europejskich pucharów

Lech Poznań wszedł do fazy grupowej Ligi Konferencji po nieudanych próbach awansu w eliminacjach Ligi Mistrzów i Ligi Europy. W kwalifikacjach Kolejorz przegrał z Crveną zvezdą oraz KRC Genk. W krajowej lidze drużyna zajmowała siódme miejsce, co nie zwiastowało sukcesów na arenie międzynarodowej. Mecz z Rapidem Wiedeń pokazał jednak, że zespół potrafi skutecznie grać przeciwko wymagającemu rywalowi. Był to pierwszy mecz Lecha w fazie grupowej europejskich pucharów od 2022 roku.

Szybkie otwarcie meczu i gol Luisa Palmy

Pierwsze minuty spotkania przyniosły szybkie emocje. W pierwszej minucie Claudy M’Buyi zdobył bramkę dla Rapidu, ale sędzia anulował ją z powodu spalonego. Po tej sytuacji inicjatywę przejął Lech Poznań. Mikael Ishak miał szansę na gola, jednak nie wykorzystał okazji. W 13. minucie prowadzenie gospodarzom dał Luis Palma. Zawodnik wypożyczony z Celticu pewnym strzałem z linii pola karnego pokonał bramkarza Niklasa Hedla.

Podwyższenie wyniku przez Mikaela Ishaka

Osiem minut po golu Palmy Lech podwyższył prowadzenie. Po strzale Palmy piłkę odbił bramkarz Rapidu, a najszybciej do piłki dopadł Mikael Ishak i z bliska zdobył drugą bramkę. W kolejnych minutach Lech miał kolejne okazje do powiększenia przewagi. Sędzia podyktował rzut karny po zagraniu ręką Ange Ahoussou, jednak Ishak nie wykorzystał jedenastki – jego strzał obronił Hedl.

Trzecia bramka przed przerwą autorstwa Taofeeka Ismaheela

Tuż przed końcem pierwszej połowy gospodarze zdobyli trzecią bramkę. Taofeek Ismaheel przeprowadził składną akcję z Luisem Palmą i efektownym strzałem podwyższył wynik na 3:0. Do przerwy Lech kontrolował przebieg meczu i miał wyraźną przewagę.

Kontaktowa bramka dla Rapidu autorstwa Andriji Radulovicia

Po zmianie stron Rapid Wiedeń próbował zmniejszyć straty. W 64. minucie Jannes-Kilian Horn dośrodkował z lewej strony, a Andrija Radulović skutecznie uderzył pod poprzeczkę, zdobywając bramkę kontaktową. Mimo tego trafienia goście nie zdołali przejąć inicjatywy i odwrócić losów spotkania.

Leo Bengtsson ustala wynik meczu

W 77. minucie wynik został ostatecznie ustalony. Leo Bengtsson, który wszedł na boisko zaledwie minutę wcześniej, otrzymał dokładne podanie od Taofeeka Ismaheela i płaskim strzałem zdobył czwartą bramkę dla Lecha. Tym samym gospodarze przypieczętowali zwycięstwo 4:1 i zdobyli trzy punkty w tabeli grupy.

Składy i przebieg meczu

Lech Poznań wystąpił w składzie: Bartosz Mrozek – Joel Pereira, Alex Douglas, Antonio Milić (zmiana w 68. minucie na Mateusza Skrzypczaka), Michał Gurgul – Filip Jagiełło (68. Antoni Kozubal), Timothy Ouma – Taofeek Ismaheel (81. Bryan Fiabema), Luis Palma, Kornel Lisman (76. Leo Bengtsson) – Mikael Ishak (68. Yannick Agnero). Trenerem zespołu jest Niels Frederiksen.

Rapid Wiedeń zagrał w składzie: Niklas Hedl – Bendeguz Bolla, Nenad Cvetković, Ange Ahoussou, Jannes-Kilian Horn (80. Furkan Demir) – Romeo Amane (80. Louis Schaub), Tobias Gulliksen, Lukas Grgic (65. Martin Ndzie) – Nikolaus Wurmbrand (46. Marco Tilio), Claudy M’Buyi (65. Ercan Kara), Andrija Radulović. Trenerem jest Peter Stöger.

W trakcie meczu żółte kartki otrzymali Joel Pereira, Timothy Ouma, Bryan Fiabema oraz Martin Ndzie. Sędzią spotkania był Rob Hennessy z Irlandii.

Wygrana 4:1 nad Rapidem Wiedeń to mocny sygnał, że Lech Poznań chce odegrać ważną rolę w Lidze Konferencji Europy po przerwie w europejskich pucharach. Triumf daje drużynie dobrą pozycję w grupie i potwierdza skuteczność ofensywną zespołu pod wodzą Nielsa Frederiksena. Spotkanie przy Bułgarskiej pokazało, że Lech potrafi rywalizować na wysokim poziomie z wymagającymi przeciwnikami.