Golf News

wiadomości sportowe

Advertisement

GKS Tychy i Wieczysta Kraków podzieliły się punktami po emocjonującym meczu 3:3

W 13. kolejce Betclic 1. Ligi padł wynik, który oddaje charakter tego spotkania – otwartego, dynamicznego i pełnego zwrotów akcji. GKS Tychy zremisował z Wieczystą Kraków 3:3, a ostateczny rezultat ustalił rzut karny w 98. minucie. Dla Gino Lettieriego był to pierwszy mecz w roli trenera krakowskiej drużyny, zakończony trudnym, ale obiecującym debiutem.

Trudny debiut Gino Lettieriego

Gino Lettieri rozpoczął pracę w Wieczystej Kraków od meczu, który wystawił jego zespół na poważną próbę. Po dwóch słabszych spotkaniach zespół przejął po Przemysławie Cecherzu, z nadzieją na poprawę stylu i wyników. W Tychach drużyna pod jego wodzą zaprezentowała ofensywne nastawienie, lecz brakowało jej konsekwencji w końcówce. Pomimo objęcia prowadzenia w 90. minucie, Wieczysta nie utrzymała zwycięstwa. Rzut karny w doliczonym czasie gry pozbawił gości kompletu punktów.

Włoch, znany z wcześniejszej pracy w Koronie Kielce, objął zespół po krótkim okresie przygotowań. Jeszcze przed debiutem jego drużyna rozegrała sparing z Radomiakiem Radom, zakończony wygraną. Spotkanie w Tychach było jednak pierwszym oficjalnym występem Wieczystej pod jego kierunkiem w lidze.

Przebieg meczu GKS Tychy – Wieczysta Kraków

Mecz rozpoczął się spokojnie, lecz to gospodarze szybciej stworzyli zagrożenie. Daniel Rumin już w 16. minucie miał dobrą okazję, jednak nie zdołał jej wykorzystać. Dziesięć minut później Julian Keiblinger zakończył skuteczną akcję tyszan, uderzając w dalszy róg bramki.

Odpowiedź Wieczystej była natychmiastowa. W 39. minucie Lisandro Semedo wyrównał po szybkim rozegraniu piłki, a trzy minuty później Kamil Dankowski popisał się strzałem z rzutu wolnego, który odbił się od słupka i wpadł do siatki. Do przerwy goście prowadzili 2:1.

Po wznowieniu gry gospodarze szybko doprowadzili do remisu. Rezerwowy Mamin Sanyang wykorzystał dokładne podanie z prawej strony i pokonał Antoniego Mikułkę. Od tego momentu spotkanie nabrało tempa, a akcje przenosiły się z jednej bramki pod drugą.

Druga połowa pełna emocji

Wieczysta Kraków starała się odzyskać kontrolę nad meczem, zwłaszcza po wejściu Pawła Łysiaka i Chumy. Ten drugi był bliski gola, trafiając w słupek, a chwilę później jego uderzenie obronił Kacper Kołotyło. GKS Tychy odpowiedział kontrami, jednak długo brakowało im precyzji pod bramką rywala.

W końcówce przewagę uzyskali goście. W 90. minucie Rafael Lopes zmienił tor lotu piłki po strzale Carlitosa, zaskakując bramkarza i dając Wieczystej prowadzenie 3:2. Zespół z Krakowa był o krok od pierwszego zwycięstwa pod wodzą nowego trenera, lecz emocje trwały do samego końca.

W siódmej minucie doliczonego czasu gry po analizie VAR sędzia Damian Kos wskazał na „jedenastkę” za faul Łysiaka na Sanyangu. Po dłuższej przerwie, spowodowanej udzielaniem pomocy bramkarzowi gości, Kacper Wełniak pewnym uderzeniem ustalił wynik meczu na 3:3.

Wieczysta ponownie traci punkty

Dla Wieczystej Kraków był to trzeci mecz z rzędu bez zwycięstwa. Zespół nadal utrzymuje się w czołówce tabeli, lecz jego przewaga nad rywalami topnieje. Strata do prowadzącej Wisły Kraków wzrosła do sześciu punktów, a wicelidera może jeszcze wyprzedzić Śląsk Wrocław, jeśli wygra swój niedzielny mecz ze Stalą Mielec.

Drużyna Gino Lettieriego pokazała jednak poprawę w grze ofensywnej. Problemem pozostaje defensywa, która w kluczowych momentach traci koncentrację. Trener zapowiada dalszą pracę nad stabilnością w obronie i lepszym reagowaniem w końcówkach meczów.

Z kolei GKS Tychy, znajdujący się w dolnej części tabeli, może mówić o udanym występie. Zespół zdobył cenny punkt, pokazując determinację i skuteczność w decydujących fragmentach spotkania.

GKS Tychy – Wieczysta Kraków 3:3 (1:2)
Bramki: 1:0 Keiblinger (26), 1:1 Semedo (39), 1:2 Dankowski (42), 2:2 Sanyang (47), 2:3 Lopes (90), 3:3 Wełniak (90+7, karny).
Sędzia: Damian Kos (Wejherowo)
Widzów: 3148

GKS Tychy: Kołotyło – Machowski, Lipkowski, Stefansson – Keiblinger (90+1 Stangret), Kalemba, Bieroński (82 Szpakowski), Błachewicz – Kądzior (82 Makowski), Rumin (75 Wełniak), Kubik (46 Sanyang).

Wieczysta Kraków: Mikułko – Dankowski (86 Fila), Mikołajewski, Szymonowicz, Pestka – Villar (46 Chuma), Góralski, Pusić (46 Łysiak), Piazon, Semedo (70 Carlitos) – Feiertag (70 Lopes).

Żółte kartki: Błachewicz, SanyangPusić, Feiertag, Dankowski, Łysiak.

Tło i sytuacja w lidze

Remis w Tychach potwierdził wyrównany poziom Betclic 1. Ligi w obecnym sezonie. W innych meczach tej kolejki Stal Rzeszów przegrała z ŁKS-em Łódź 1:4, a Chrobry Głogów pokonał Polonię Warszawa 2:0, awansując na czwarte miejsce w tabeli.

Wieczysta Kraków, mimo szerokiej kadry i dużych nakładów finansowych, wciąż szuka równowagi pomiędzy ofensywą a defensywą. Dla Gino Lettieriego to dopiero początek pracy, ale przebieg meczu w Tychach pokazał, że jego zespół potrafi grać z wysoką intensywnością i reagować na trudne momenty.

Choć debiut włoskiego szkoleniowca nie przyniósł zwycięstwa, pozostawił pozytywne wrażenie. Wieczysta zagrała odważnie, stwarzając wiele sytuacji i pokazując potencjał, który w kolejnych tygodniach może przełożyć się na lepsze wyniki.